Witaj:)


Od 1.lipca 2008r
Mój przebieg to:
14888.80 km, w tym
7516.50 w terenie.
20.13 km/h to moja prędkość średnia
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

A oto blog mojego rowerowego kompana z Kona Team'u: KulkaRider ;p
Zapraszam serdecznie;)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KikapuRider.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2009

Dystans całkowity:165.10 km (w terenie 75.60 km; 45.79%)
Czas w ruchu:08:33
Średnia prędkość:19.31 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:191 (96 %)
Maks. tętno średnie:171 (86 %)
Suma kalorii:6268 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:27.52 km i 1h 25m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
16.70 km 0.00 km teren
00:42 h 23.86 km/h

Piątek, 27 lutego 2009 | Komentarze 3

Pętla Stęszewska

na obiad do babci, a później próba pętli;)
opracowana trasa sprawdza się świetnie - 7,1 km asfaltowego kółka - szybko i bez zbędnego myślenia gdzie jechać:)

piątek wieczór - tradycyjnie kilometrowe kolejki do ronda...
ale znalazłem na to sposób:)
śmigam lewym pasem mijając 50 zapuszkowanych wkurzonych ludzi,
wpadam na rondo lewą stroną kolejki,
śmigam po kostce i zjeżdzam;) - już szybciej się chyba nie da...;p
Kategoria Tylko JA i kONA


Dane wyjazdu:
1.80 km 1.80 km teren
00:18 h 6.00 km/h

Sobota, 21 lutego 2009 | Komentarze 0

Podwórkowy FUN

Snieg trochę zbyt porządnie wyglądał, więc musiałem zmielić go trochę pod kołami;)
Kategoria Tylko JA i kONA


Dane wyjazdu:
14.00 km 13.80 km teren
01:02 h 13.55 km/h

Piątek, 20 lutego 2009 | Komentarze 0

Po śniegu „baj najt”

Wyjechałem ok. 2:50 w nocy, śnieg przestał padać ok. 3:30...
Odwiedziłęm najważniejsze atrakcje Stęszewa – Park, dworzec, cmentarz, stację benzynową, rynek, kościół farny, sanktuarium, jez. Lipno, drogę krajową nr.5 i jeszcze parę MEGA atrakcji;)

Wyszło w sumie 14km i niesamowite wrażenia;) cube średnio się przydał bo śnieg pięknie rozjaśniał drogę:)

99% jazdy w trerenie, bo asfaltu dotknąłem tylko przekraczając 3 razy krajową piątkę...;p

Po powrocie (4:10) wziąłęm się za odśnieżanie, potem śniadanko, kąpiel i spać;)
heh;)

Dane wyjazdu:
50.40 km 20.00 km teren
02:24 h 21.00 km/h

Środa, 18 lutego 2009 | Komentarze 0

50km/h na prostej;)

Do wielkiej Wsi, dalej pierścieniem rowerowym w śniegu po krańce obręczy;)
później przez pole gdzie w morde wind wiał a zaspy czekały by zwalić mnie z roweru;)

dalej... rybojedzko-strykowo-modrze (średnio 35/h Vmax-50,1km/h:):))-będlewo-dymaczewo stare- LAS:) - jazda w koleinach ~25/h -górka-stęszew-rondo-cmentarz-dom;)

Dane wyjazdu:
31.90 km 20.00 km teren
01:37 h 19.73 km/h

Sobota, 14 lutego 2009 | Komentarze 0

Walentynkowy Run
Dziś w inną stronę... z początku na wrocław. Gdy skończyła mi się drózka pieszorowerowa jechałem polnoleśnymi dróżkami, ciągle równolegle do krajowej piątki... po ok7 km skierowałem się na najbardziej zajebiaszczy odcinek dzisiejszej wycieczki:)
śmigałem z wiatrem, między polami z prędkością ~35km/h w śniegu, błocie i ukrytych kałużach (raz zdarzyło się że zanurkowałem zamrażając sobie nogę wodą spod kół.. niesamowite przeżycie, heh;))
nim dojechałęm do Będlewa noga już wyschła:)
Dalej – Dymaczewo nowe, stare, później osławione już 6 mega górek i dolinek, ludwikowo – kocołek – góreckie – górka – stęszew...

Rower oczywiście pół kilo cięższy niż na początku za sprawą wszechklejącego się błotka
Szybkie myju myju, najpierw Kona;) później ja... obiadek, 600mg ASA i do kompa odprężyć się po cieżkim dniu;) heh;)

Dane wyjazdu:
50.30 km 20.00 km teren
02:30 h 20.12 km/h

Sobota, 7 lutego 2009 | Komentarze 0

Pierwsza lutnia pięćdziesiątka

steszew-lodz-czarny szlak-dyamczewo stare-MegaGórki-ludzwikowo-osowa góra-puszczykowko-uszczykowo-wiry-komorniki-rosnowo-chomecice-rosnowko-steszew

mocno uświniony bo błotko cudownie lepi się do wszystkiego do czego można;)
mega wrażenia zjeżdżać ok 50km/h po oblodzonej resztkami lodu dróżce z hopką na końcu;)
...powrót głównie asfaltami bo spieszyło się do domku;)