Witaj:)


Od 1.lipca 2008r
Mój przebieg to:
14888.80 km, w tym
7516.50 w terenie.
20.13 km/h to moja prędkość średnia
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

A oto blog mojego rowerowego kompana z Kona Team'u: KulkaRider ;p
Zapraszam serdecznie;)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy KikapuRider.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
27.60 km 25.00 km teren
02:11 h 12.64 km/h

Sobota, 13 kwietnia 2013 | Komentarze 0

Kona Team - otwarcie sezonu 2013
Jak to w WPNie bywa, zawsze extra i z wielością wrażeń;)

18219km
Kategoria Towarzysko, WPN Ride


Dane wyjazdu:
13.00 km 4.00 km teren
00:45 h 17.33 km/h

Niedziela, 3 marca 2013 | Komentarze 6

Łódź po raz pierwszy!
Pierwszy raz po zimie uruchomiłem Konę i wziąłem ją na zwiedzanie południowych okolic Łodzi:)
Jest tak mokro i grzązko że bez myjki na koniec się nie obyło, tym bardziej że Konę trzymam teraz w sypialni;)

18192km
Kategoria Łuć


Dane wyjazdu:
15.20 km 0.00 km teren
00:42 h 21.71 km/h

Środa, 5 grudnia 2012 | Komentarze 2

Po zmroku, po śniegu...
Przez Stary Konin do Ferio, powrót oblodzoną przeprawą...

18178km

Dane wyjazdu:
60.00 km 40.00 km teren
04:01 h 14.94 km/h

Sobota, 24 listopada 2012 | Komentarze 0

Podyplomówka z WPNu
Kolejne spotkanie studiów podyplomowych i kolejny raz WPN z Adrianem;p

Tym razem trochę bardziej offroadowo - były bagna, był przejazd przez podmokłą łąkę, był przelot glinianym polem, nie obyło się również bez jazdy na dziko przez las oraz paru innych atrakcji;)

Zaczęliśmy od jez. Jarosławieckiego i singletracka wokół niego. Było mega wilgotno i megamega ślisko:)
Następnie przez Trzebaw dotarliśmy na Bagno Dębienko, skąd lasami do Łodzi i dalej czarnym szlakiem wzdłuż jez. Dymaczewskiego
Pogoda jaka była każdy widzi...



Dalej przez las i podmokłą na 10-15cm łąkę dotarliśmy na tyły jez. Skrzynka
Kona jeszcze czysta;) (w tle wspomniane jeziorko)


potem najbrudniejszy odcinek wycieczki widoczny na zdjęciu po prawej;)



Dalsza trasa już bez zdjęć, bo wszystko było tak brudne że aż strach dotykać;p
pojechaliśmy na osławione 6 górek, ale na dziko pod leśną górkę na której Konę podcięło z kół na gałęzi a ja migiem wylądowałem na lewym półdupiu leżąc parę minut jak porażony....

potem było jeszcze Ludwikowo, jez Budzyńskie, Osowa Góra, Kociołek, Góreckie, żółty szlak do Puszczykowa i podszukiwanie myjki bezdotykowej....
W Puszczykowie takoej nie ma. W Mosinie też nie... Dopiero w Krosinku po 14km jazdy znaleźliśmy jedną gdzie za piątaka spłukaliśmy nadmiar błota...
A że robiło się późno i zimno i nie chciało nam się robić kolejnych 14km asfaltem, pojechaliśmy na skróy przez Ludwikowo, Kociołek i Góreckie gdzie wpakowaliśmy się całą czwórką w Fieste i pomknęliśmy do Poznania;)



18163km
577m w pionie
Kategoria Towarzysko, WPN Ride


Dane wyjazdu:
12.20 km 0.00 km teren
00:30 h 24.40 km/h

Piątek, 23 listopada 2012 | Komentarze 0

Nocą po Koninie
Na Starówkę, Bulwary, w okolice nowego szpitala, potem starego i jakoś kolejową na bazę;)
Szybko i sprawnie;)
18103km


Dane wyjazdu:
2.50 km 0.00 km teren
00:10 h 15.00 km/h

Czwartek, 22 listopada 2012 | Komentarze 0

Na myjkę
Kona niestety nie patrzyła pod koła i przywlokła do mieszkania nieciekawie woniący materiał na oponie...
a że stała blisko grzejnika, aromat rozpylił się że nie dało się tego zignmorować:p

18091km

Dane wyjazdu:
23.60 km 14.00 km teren
01:24 h 16.86 km/h

Czwartek, 22 listopada 2012 | Komentarze 0

Po polach i lasach
Okolice Starego Miasta, Rumina, Posady, oczyszczalni ścieków...
Duża część totalnie na dziko miedzą, polem, lasem;)

18088km

Dane wyjazdu:
36.40 km 30.00 km teren
02:07 h 17.20 km/h

Poniedziałek, 5 listopada 2012 | Komentarze 1

Nad Jezioro Turkusowe
Dzisiaj jeździłem po najbardziej podmokłym i przesączonym wodą gruntem jaki od dawien dawna pamiętam:)

Celem było objechać jezioro Wściekłe w Bieniszewie, ale po drodze okazało się żę odkryłem parę innych ciekawostek:)

Pierwszą z nich były górki o któych od roku opowiadał Adrian - chyba w końcu na nie trafiłem:) przedzierałem się przez krzaki i zarośla i w końcu dojechałęm do czegoś na kształt czarnego szlaku nad j. łódzko-dymaczewskim w WPNie...

Potem trafiłem nad Jezioro Turkusowe!
EXTRA WIDOKI! i ten piękny kolor, który już z satelity wygląda podejrzanie ładnie;)
Oto kilka fotek:



Następnie przy przechodzeniu przez rowek przypierniczyłem lewym kolanem w pedał i dalsza część podróży nie była już tak fajna.... nie mogę zbytnio obciążać lewej nogi;/

Następnie pomknąłem do Bieniszewa -wjechałęm na pomost, cyknąłem parę fotek. o tej porze i przy pochmurnej pogodzie nie wyglądało to już tak fajnie jak kilka tygodni temu...


potem już tylko droga do domu - najpierw na południe i potem wzdłuż torów na wschód.
Ostatnim punktem postoju była tylko myjka bezdotykowa, bo z kilogramem błota na Konie nie chciałem wracać do salonu;)

18065km

..a Spotr-Tracker znowu zrobił mi psikusa i nie chce się załądować:/

Dane wyjazdu:
26.50 km 20.00 km teren
01:28 h 18.07 km/h

Piątek, 26 października 2012 | Komentarze 0

Szlak na Konie;)
Pojechałem do pracy na 15, ale okazało się że pani dr zrobiła sobie dziś wolne, więc za bardzo się nie zmartwiłem, bo w główce ulągł mi się od razu plan na popołudnie;)

Na początek pomknąłem moją ulubioną wylotówką na zachód czyli ścieżką wzdłuż torów.
jechałem i jechałem... 5km, 7km, 8,5km... i zastanawiam się jak daleko bym tak dojechał....

Ale mini celem dzisiejszej wyprawy był wiatrak w KAwnicach-Kolonii...
oto on:


Za kolejny cel obrałem ścieżynki po łąkach doliny warty...
Oczywiście część jechałem totalnie na dziko w poprzek łąk, pół i lasów;) ale pewien spory kawałek pokonałem końskim szlakiem Podkuta Szóstka:) Szlak na konie na Konie, więc byliśmy w żywiole;p


Kilka widoczków:



Ze Sport Trackerem znowu były jakieś problemy:/ -najpierw nie mógł złapać sygnału GPS... potem po ok 10km wystąpił błąd i się zamknął...;/

18028km

Dane wyjazdu:
34.00 km 22.00 km teren
01:58 h 17.29 km/h

Środa, 24 października 2012 | Komentarze 1

Złotogórskie Lasy
Gdzie się dało tam było bez szlaku;)
Jazda przez częściowo zarośnięte leśne ścieżynki i dróżki:)

Jechałem mniej więcej w jakimś kierunku, po czym jak znalazłem się w jakimś dziwnym miejscu, zerknąłem na gps-a i podążałem w mniej więcej w innym kierunku i wyszło jak wyszło;)




Mimo że chłodniej i wilgotniej niż jeszcze tydzień temu, to bardzo ładnie jest w lesie.

Na moście zakochanych na bulwarach mignęło mi 18 tysięcy km z Koną;)
mmmm jak romantycznie;)


18002km