KikapuRider

Sobota, 28 lipca 2012 | Komentarze 2

Ukochany WPN
W KOŃCU SIĘ UDAŁO!!

Zaliczyłem najbardziej urokliwe ścieżki WPNu;)
oj jak mi było dobrze;)
UWielbiam te tereny!
przez furtkę "tylko" 56,6/h;p

Pokaż trasę GPS

Piątek, 27 lipca 2012 | Komentarze 0

Pechowy WPN
Załątałem jedną dziurę, złożyłem, dupa. Okazało się że jest druga
Załątałem drugą dziurę, złożyłem, dupa. Puściła łatka

Trzeci raz nie łatałem tylko zadzwoniłem po assistance;p
na szczęście byłem blisko domu więc się nie wykosztowałem;p

17437km

Czwartek, 26 lipca 2012 | Komentarze 2

SINGLTREKI POD SMRKIEM
Ale zabawa!
Zaczęło się od spektakularnego skoku na hopie, i wylądowaniu na glebie...
Adrian ciągle coś sobie uszjkadzał;p ale za to systematycznie.
Ja przypierdzieliłem od razu w kilku miejscach:)

Fajna zabawa na tych ścieżkach! Zrobiliśmy cały czerwony i czarny pod Smrkiem.
Dwukrotnie biliśmy też rekordy prędkości ale wykciłem "tylko" 77,9 i 79,5 ;p

widok na szlak:)
i gdiześ ze szlaku

mapka:
Pokaż trasę GPS

Środa, 25 lipca 2012 | Komentarze 0

IZERY dzień Trzeci
Trzeci dzień po wczorajszym szaleństwie miał być z założenia bardziej lajtowy.... ...wiadomo jak się udało;p

zaczęliśmy spokojnie od jazdy ER-2 do Harrahova:)
trochę pokręciliśmy aż dojechaliśmy do Mumlavskiego Vodospadu

Potem pojechaliśmy na Izerkę czerwonym nudnym szlakiem pod górę.
Dopiero przed Izerką zaczęło się robić ciekawie. no i zaczęło padać....
Zjechaliśmy na zielony szlak bezpośrednio do Orlego:)
milion korzeni, jazda w dół i pojedyńcze większe i mniejsze kamienie;)
nawet jakiś czech zatroskany o nas informował że to ne dla kola, ne cyklista;p

przekroczyliśmy graniczną Izerkę, dojechaliśmy do Orlego skąd Samolotem przelecieliśmy do Jakuszyc i jakimś końskim Duktem do kopalni Stanisław skąd już niebieskim pomknęliśmy błogo w dół od razu na amciu amciu :)

po jedzonku szlakim pieszym wzdłuż rzeczki w Szklarskiej zahaczyliśmy o Wodospad Szklarkę

i Chybotek

Potem był już tylko Złoty Widok

i jazda na orientację do naszej noclegowni!:)

Pokaż trasę GPS
17389km

Wtorek, 24 lipca 2012 | Komentarze 0

IZERRY dzień drugi -dwa snejki i rekord prędkości;)
...na skatowanie...

Zacżęliśmy od wizyty w serwisie żeby rozepchać klace Elixirów.
Wdało się.

Potem wjechaliśmy na czerwony szlak na Wysoki Kamień i wjechaliśmy aż do samego szczytu!!:) z kilkoma postojami ale bez podprowadzania;)
Oto MY:)
Widok z Kamlota:


Dalej dojechaliśmy do kopalni gdzie zrobiliśmy porządną sesję foto;)

następnie czerwonym poszaleliśmy aż do zjazu na którym zdarzyło się to samo co 4 lata temu z Davem i Jahem.... SSSSSSSSSSSS!!! "Jak się okazało Tomek po drodze rozjechał jednego „węża” ;-)" wyglądało to bardzo podobnie tylko nie było Dave i byłem inaczej ubrany;p

cały czas czerwonym dojechaliśmy do schroniskagdzie wjeżdża wyciąg, obkupiliśmy się w płyny i świeżo pieczone ciacho i posileni zaatakowaliśmy SMRK!




Zjeżdżając ze SMRKa złąpaliśmy z Adrianem w tym samym czasie, pewnie na tym samym kamieniu kolejnego SSSSSSSSSnejka! :(

Dalej wykecaliśmy rekordy prędkości. Adrian mało co wylądowałby gdzieś w dolinie jadąc polaną na skróty;p

Zahaczyliśmy o Singltreki pod Smrkiem -czerwonym i czarnym dojechaliśmy do Świeradowa gdzie PADŁ REKORD PRĘKOŚCI NA ROWERZE!!!!! 80,9km/h

Dalej było już tylko nudniej....
Asfalt ze Świeradowa do Szklarkiej nie chciał się kończyć i prawie 20km pedałowaliśmy już po zmroku...


oto mapka od Wysokiego do zjazdu ze SMRKa, bo najpierw wyskoczył błąd sport trackera, a potem bateria zawyła na alarm;p
Pokaż trasę GPS

17312km

Poniedziałek, 23 lipca 2012 | Komentarze 0

IZERY dzień Pierwszy
Na uczczenie szóstej rocznicy z Koną!;)

trasa na rozgrzewkę
kopalnia stanisław - Orle - Chatka Gorzystów - żółty szlak - niebieski szlak...

widok z jakiejś przerdzewiałej konstrukcji z kopalni Stanisław

Izerka

a to mapka która powie resztę;
Pokaż trasę GPS

extra męcząca trasa po kilku miesiącach nie-jeżdżenia!
71% w beztlenowym!:)
17273km

Sobota, 21 lipca 2012 | Komentarze 0

Po Koninie
Pokaż trasę GPS
17194km

Środa, 11 lipca 2012 | Komentarze 0

Okolice Konina
taka se jazda... momentami popadywało, ale deszcz się do nas nie kleił, więc wróciliśmy z Koną w miarę czyści;)

17190km

Środa, 4 lipca 2012 | Komentarze 0

Po Koninie
Niby nie padało, ale 2 km dalej było mokro, więc trochę zmoczyłem i uwaliłem rower:/ A odkąd mieszkam w bloku jest to mały problem...;)

17165km